BAJKA O KRUKU I KRUCZĄTKU

Był sobie kruk. Kruk uważał, że zawsze ma rację i wszyscy powinni go słuchać, ponieważ jest starszy i ma dużo mądrości, więcej nawet niż niejeden śmiertelnik w jego wieku. Pewnego dnia drzewo, na którym siedział on i inne zwierzęta zaczęło usychać.

W tym samym czasie na jednym z jego konarów przycupnęło nieznane nikomu kruczątko. Kruk, jako mądry i zadomowiony lokator, jął mówić kruczątku – podobnie jak i innym mieszkańcom drzewa, które już dawno uznał za własne – co należy robić, aby podtrzymać je przy życiu. Kruk nie chciał jednak słuchać jakichkolwiek sprzeciwów, a Kruczątko nie chciało słuchać długich wytycznych. Uciekło bowiem ze swojego gniazda od własnej kruczej mamy, która tak jak kruk nie umiała słuchać jego i innych. Kruczątko poczuło wielką złość na kruka za to, że był tak bardzo podobny do mamy. Ale było młodsze i bało mu się to powiedzieć, tym bardziej, że mama była znana, a kruk zupełnie, zupełnie nieznany. A drzewo ciagle usychało…

Pewnego dnia, gdy kruk po raz kolejny dawał nowoprzybyłym zwierzętom dobre rady, Kruczątku ze zdenerwowania i zmęczenia wyrwał się sprzeciw. I wówczas jakby się powiększyło, pióra się wydłużyły, a dzióbek zrobił bardziej pomarańczowy. Straciło też część swojego pisklaczego puchu.

Od tego dnia wszystkie zwierzęta na drzewie widziały Kruczątko i ze zdziwienia aż mrugały, że jest ono tak wyraziste. Sam kruk był wielce zdziwiony zachowaniem młodszego Kruczątka. Przez kolejne tygodnie albo dawał mu dobre rady, albo ignorował, albo mówił jeszcze głośniej niż zwykle, aby wszyscy usłyszeli tylko jego.

Aż pewnego dnia, gdy drzewo już tak bardzo było suche, że wszyscy mieszkańcy szykowali się, aby je opuścić Kruk niespodziewanie przemówił do Kruczątka takimi słowami:

– Gdyby nie Twój głos, który mówił co czujesz i widzisz, i gdyby nie Twoja pewność i inność, nigdy bym nie zobaczył siebie.

Kruczątko po chwili namysłu odpowiedziało:

I ty i ja jesteśmy tak samo ważni, ale drzewo jest nasze wspólne i każdy z nas na swój sposób dba, aby kwitło.

Kruczątko zrozumiało bowiem coś bardzo, bardzo ważnego. Najważniejsze to być ważnym dla siebie, by każde drzewo żyło i kwitło.

 

11 sierpnia 2015

Dodaj komentarz